Nadeszły nareszcie upragnione poranki na balkonie, nie ma nic piękniejszego niż kubek mleka z kawą, przy porannym śpiewie niezliczonej ilości ptaków, tylko czegoś mi tu jeszcze brakuje hmm...




Iść za marzeniem i znowu iść za marzeniem - i tak - wiecznie - aż do końca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz